PIERWSZY KROK W CHMURACH.

Ten pierwszy tekst na mojego bloga napisałam już chyba z 15 razy. Za każdym podejściem trafia do archiwum pod moim biurkiem (czyt. do kosza).
Nie przypuszczałam, że napisanie tzw. wstępniaka będzie takie trudne. Czytelniku! Mam niemałą tremę, więc proszę – Bądź łaskawy ?
Blog będzie o wszystkim co związane z moją rodziną (mąż i synek 2,5 roku). O naszej codzienności, podróżach, książkach, o zabawkach i zabawach z niespełna 3 latkiem. O wszystkich przedmiotach „niezbędnych” rodzicom.
O TAK! Rodzicom! Bo jestem pewna że Maciek – mój syn – wyrósłby na super mężczyznę i bez kocyka La Millou i bez tony zabawek, które kupuję mu z potrzeby zaspokojenia swoich fantazji ? Na półce mógłby mieć 5 książeczek zamiast połowy zasobu mojej ulubionej księgarni… ale to ja nie mogę się powstrzymać od ciągłego kupowania…
Być może to kwestia dorastania w czasach kiedy o takich wspaniałościach można było tylko pomarzyć… Teraz nadrabiam ?
Macierzyństwo traktuję jak największą i najfajniejszą przygodę swojego życia… Z każdego dnia z synem czerpię garściami, nie marnuję cennych chwil. Uwieczniam wszystko na fotografiach.
Dzisiaj rozpoczynam przygodę z blogowaniem i już się na nią cieszę.
A co tam! Niech Młody ma pamiątkę na całe życie.
Jakby powiedział mój 2,5 latek: Mamo 3,2,1 ODPALAMY!!!!
Zostańcie z Nami na dłużej ?