Pierniczki Last Minute

Pierniczki mieliśmy robić w zeszłym tygodniu. Żeby spokojnie przeleżały tydzień do Świąt, zmiękły i nabrały mocy prawnej. Zgodnie z tradycją. Stało się inaczej. Nasz weekendowy wyjazd do Warszawy na Blogowigilię nagiął nieco przedświąteczną listę obowiązków. Matka stanęła dzisiaj przed nie lada wyzwaniem. Zrobić pierniki na 3 dni przed Wigilią tak, aby w święta były miękkie…. Hmmmm…. Z pomocą przyszła mi Kasia Bosacka i jej książka „Wiem, co jem”. Obiecała, że pierniczki, na które za chwilkę podam Wam przepis, nadają się do dekorowania i jedzenia od razu po upieczeniu. Spędziliśmy z synem świetne popołudnie ugniatając, wałkując i brudząc się lukrem. Maciek był zachwycony kolorowymi posypkami i tym, że każde Jego ciasteczko jest zupełnie inne.
Składniki:
1 kostka masła
3/4 szklanki cukru
2 jajka
4 łyżki miodu
1 łyżeczka esencji waniliowej
starta skórka z połowy cytryny
4,5 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki przyprawy do pierników
Utrzyj masło z cukrem. Dodaj jajka, miód, skórkę cytryny i esencję waniliową. Wsyp mąkę, proszek do pieczenia oraz przyprawę do pierników, a następnie starannie wymieszaj składniki. Jednolite ciasto schładzamy około godziny w lodówce. Dzielimy na części i rozwałkowujemy. My piekliśmy ciastka grubości ok 4 – 5 mm (tak polecono w książce). Wykrojone ciastka pieczemy na pergaminie przez 12 minut (180 stopni). Po ostygnięciu dekorujemy tak, jak podpowiada nam fantazja.
Ja przygotowałam lukier z 10 łyżek cukru pudru i 4 łyżek gorącej wody. Podzieliłam go na 4 części i do 3 z nich dodałam barwniki spożywcze. Tutaj pierwszy raz M. wykrzyknął „WOW!!!! Magia”. Kolejne ciasteczka polaliśmy roztopioną w kąpieli wodnej czekoladzie.
Powiem szczerze. Nie chciało mi się robić tych pierniczków. Gdy zakładałam fartuch teatralnie wzdychałam sama do siebie. Jest tyle roboty, a ja się bawię w jakieś głupie ciastka. Było warto. Radość Maćka momentami osiągała apogeum, niezdrowa posypka sypała się lawinowo, a ja mam poczucie, że właśnie rozpoczęłam powolny proces. Proces, który potrwa jeszcze kilkanaście lat. Uczę moje dziecko Naszych tradycji. Mam nadzieję, że kiedyś przeniesie je do swojego domu…
Retromoderna
Ale pysznie wyglądaj. My w tym roku się nie wyrobiliśmy z pierniczkami, a jutro już nie będzie na nie czasu niestety. Nadrobimy u teściowej. ;D
admin
Ja robiłam pierwszy raz 🙂 a i święta pierwszy raz przygotowuję w moim domu. Zawsze jeździłam do rodziców. Tym razem to oni będą gośćmi 🙂
Ewelina
Śliczne pierniczki 🙂 my już robilysmy w zeszłym tygodniu. Skad macie takie super stemple – foremki ?
admin
Kupiłam w Home & You. Są naprawdę fajne. Odciskalam nimi również masę cukrową i wyglądało to pięknie 🙂
Zwykła Matka
hohoho jakie fajne 🙂
admin
Dzięki :*
Mamowato
Stemple są świetne. Ja w tym roku całe Święta spędzam u kogoś, co mnie rozleniwiło doszczętnie, nie ma pierników, nic nie ma.
admin
Zazdroszczę 🙂 chociaż w sumie miałam ochotę chociaż raz w święta być u siebie 🙂 tylko wciąż czuję ze jestem w głębokiej d… sprzątam, zrobię, kupuję, gotuję, a końca nie widać… i jeszcze młody w domu lekko chory …
Edyta Knop
Śliczne pierniczki.Pysznie wygladają.Ja nie robiłam w tym roku pierniczków.Może zrobię w następnym roku i skorzystam z przepisu.