Co na kanapkę? Pasta z czerwonej soczewicy.

Jeśli macie dość podawania dziecku kanapek z szynką i serem to mam dla Was dobre wieści. Od dzisiaj rusza nowy cykl wpisów na moim blogu – CO NA KANAPKĘ. Podam Wam przepisy na fajne pasty, które robię mojej rodzinie. Są mega zdrowe, pyszne, a co najważniejsze SPRAWDZONE i przetestowane na moich bliskich 😉 Dziś pierwsza z past, która dość często króluje na moim stole.
PASTA Z CZERWONEJ SOCZEWICY.
Zanim z góry założysz, że Twoje dziecko na pewno jej nie zje, mam dobrą radę. Spróbuj! A może akurat? U Nas się udało. Młody wsuwa aż mu się uszy trzęsą. Jeśli jednak dziecku nie posmakuje, nic straconego. Więcej zostanie dla Ciebie 🙂 W tej sytuacji bilans zawsze jest dodatni.
Dlaczego soczewica? Przede wszystkim jest świetnym źródłem białka i dobrą alternatywą dla białka pochodzenia zwierzęcego. Kanapka z taką pastą w zastępstwie kanapki z kupną szynką to bardzo dobry pomysł! Soczewica zawiera również sporo potasu oraz kwasu foliowego, więc bardzo polecam dziewczynom oczekującym na maleństwo.
JAK UGOTOWAĆ SOCZEWICĘ?
Nic prostszego. Czerwoną soczewicę wystarczy przepłukać na sicie i wrzucić do gotującej się wody z łyżką oliwy. NIE SOLIMY! Ja na szklankę soczewicy daję 2 szklanki wody. Gotujemy ok 15 min (do pasty soczewica może być lekko rozgotowana. Gdybym chciała ugotować ją na sypko dodałabym mniej wody, gotowałabym 10 minut i wyłączyła zostawiając jeszcze na kilkanaście minut pod przykryciem). Po tym czasie soczewicę odcedzamy na sicie i gotowe. Jeśli chcesz soczewicę posolić podczas gotowania, pamiętaj aby zrobić to pod koniec. W ten sposób unikniemy straty białka. Ja sól dodaję dopiero do samej pasty.
ROBIMY PASTĘ…
Składniki:
Soczewica czerwona 150 g
Cebula 1 szt
Czosnek 2 ząbki
Czerwona papryka 1/2 szt
Sok z cytryny 1 łyżka
Kurkuma 1/2 łyżeczki
Sezam 1 łyżka
Oliwa 4 łyżki
Sól i pieprz do smaku
Gotujemy soczewicę z dodatkiem oliwy. Siekamy paprykę, cebulkę i czosnek, a następnie przesmażamy na oliwie. Mieszamy z ugotowaną i odcedzoną soczewicą. Solimy i pieprzymy do smaku. Dodajemy kurkumę. Wszystko ucieramy na pastę przy pomocy blendera, a następnie dodajemy sezam. Voila! Gotowe…
Kiedyś do tej pasty dodawałam jeszcze papryczkę chilli, ale teraz ze względu na malucha omijam ją szerokim łukiem 😉 Jeśli spróbujecie zrobić tą pastę (a warto :)) dajcie koniecznie znać czy Wam smakowała.
BLOG ROKU
Mam małą prośbę. Startuję w konkursie na blog roku. To czy przejdę do kolejnego etapu zależy tylko i wyłącznie od Was. Wystarczy, że wyślecie sms-a na numer 7124 o treści F11146. Koszt takiego sms-a to 1,23 zł z VAT, a cały dochód przekazany zostanie na Fundację Dziecięca Fantazja. Z jednego numeru można oddać jeden głos na dany blog. To co? Pomożecie? Możecie też podkraść telefon męża i z niego również oddać głos 🙂 Będę bardzo wdzięczna…. Dzięki :*
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnego postu polub mnie na FB → KLIK. Znajdziesz mnie również na INSTAGRAMIE → KLIK oraz na BLOGLOVIN → KLIK. Pozdrawiam.
Zwykła Matka
Próbowałam 🙂 Siostra mi podała przepis na taka pastę i na taką z cieciorką – ta druga jak dla mnie – lepsza 🙂
admin
Z cieciorką też będzie 🙂 ja lubię i taką i taką 🙂
Szefowa Gangu
Super 🙂 Na pewno wypróbuję. Trochę taki soczewicowy hummus 🙂 Dzięki za przepis 🙂
Gosiu, jako osoba działająca w księgowości, muszę Cię poprawić – bilans nie może być ani dodatki, ani ujemny 😉
admin
Tak tak… wiem 🙂 moja mama pracowała jako księgowa 😉 a ja miałam na studiach rachunkowość. Ale to tak dobrze brzmi w moich uszach…. pozdrawiam. I smacznego :*
amelushka
Jutro kupię soczewicę i z chęcią skorzystam z przepisu 🙂
admin
Daj znać czy smakowało 🙂