Bo nauka nie musi być nudna – książki i gry dla przedszkolaków i dzieci szkolnych

Niestety z moich obserwacji wynika, że szkole jeszcze daleko do modelu, który nie byłby nudny, rozwijałby pasje i wspierał zainteresowania naszych dzieci. Dlatego od początku pierwszej klasy bardziej niż na wyniki prac klasowych, stawiam na ciekawe lektury, które rozwijają i sprawiają, że dziecko ma ochotę na więcej.
Zacznijmy od najważniejszego… Nauki czytania. Jeśli śledzicie nasze przygody na Instagramie lub Facebooku to pewnie widzieliście Elementarz i grę Feluś i Gucio , które ostatnio Wam polecałam. Dzisiaj nauka czytania dla troszkę starszych dzieci. Kiedy mamy już za sobą pierwsze, proste teksty, a nasze dziecko łączy litery coraz sprawniej, przechodzimy do następnego etapu.
Tutaj zdecydowanie polecę Wam całą serię książek „Czytam sobie”, podzieloną na trzy poziomy trudności – Składam słowa, Składam zdania i Połykam strony. Co charakterystyczne dla tych książeczek to bardzo duża czcionka, świetne ilustracje i naklejki, które znajdziecie na ostatniej stronie. W tej serii znajdziecie już kilkadziesiąt tytułów, a dziś pokazuję Wam jej najmłodsze dzieci.
„Przygoda w Himalajach” i „Jabłko Newtona” to dwa krótkie opowiadania z poziomu najprostszego – pierwszego. „Kartofel i Werka Blogerka” oraz „Fafik i kogut” to historie dla dzieci, które podstawy czytania mają za sobą i zaczynają rozumieć czytany tekst. Z najnowszych książek w serii Czytam sobie nas zdecydowanie porwała „Tajemnica zielonej butelki” Wojciecha Widłaka, w której splotą się losy dwóch rodzin mieszkających po dwóch stronach jednego morza. Będzie przygoda i wiele wzruszeń. Ta książka, to poziom trzeci – idealny dla mojego trzecioklasisty, który do samodzielnego czytania nadal wybiera krótsze formy literackie, a „cegły” czytam mu ja.
Skoro jesteśmy przy książkach do nauki czytania, to mam fantastyczne wieści dla wszystkich fanów kultowego już Minecrafta. Wydawnictwo Harper Kids zachwyciło nas nową serią Tryb Czytania, w której Emmy i Birch przeżywają niesamowite przygody w światach wypełnionych po brzegi mobami. Krótkie, wciągające opowiadania są pięknie zilustrowane i przyciągną absolutnie każdego fana gier, nawet jeśli na książki spoglądał do tej pory spod byka. Czekam na kolejne przygody w Minecrafcie i nie zawaham się wam ich pokazać.
A co powiecie na mega ciekawą lekcję przyrody? Wielokrotnie zachwalałam Wam serię Młodzi Przyrodnicy wydawnictwa Wilga. Fakty ze świata zwierząt i roślin są przepięknie zilustrowane i śledzi się je z zapartym tchem niczym świetny program przyrodniczy. W ostatnim czasie pojawiły się aż trzy nowe części tej serii. „Jak nie dać się zjeść” została okrzyknięta przez Maćka numerem jeden! Nic dziwnego, bowiem przewodnikiem po świecie natury jest tutaj lis Kerek, a Maciek te ssaki wprost uwielbia. Nauczył się nawet naśladować lisie dźwięki. Głodny rudy zwierz będzie polował na ptaki, ryby i myszy, ale spróbuje również dopaść padalca i ropuchę. Z jakim skutkiem? Sprawdźcie sami.
Pod ziemię zabierze nas młody krecik Łapek. Będziemy podążać za nim krętymi tunelami, podjadać pędraki i uciekać z nory borsuka. Natrafimy na gniazdo trzmieli, zapasy wiewiórki i kilka żab. Zgadniecie skąd żaby wzięły się pod ziemią? Ja wam tego nie powiem 😉
Ostatnią nowością są „Domy zwierząt”. Przyjrzymy się różnym gniazdom ptasim, norkom wykopanym w ziemi i dowiemy się jakie zwierzęta budują swoje legowiska na ziemi, ale z podwodnym wejściem. Ciekawi? Seria Młodzi Przyrodnicy pełna jest takich perełek, z których wyrasta młody naukowiec.
Po lekcji biologii pędzimy na chemię i fizykę. Kto pamięta jak pokazywałam wam z zachwytem serię Przygody z nauką wydawnictwa HarperCollins Polska? Mamy dwie nowe części! Tym razem wykonamy proste, ale jakże efektowne eksperymenty z solą i ziemniakiem w roli głównej. Zrobimy solny wulkan, zamienimy sól w klej i nauczymy ziemniaki unosić się na wodzie. Przy okazji zrozumiemy czym jest zjawisko osmozy, co to tiksotropia i wytłumaczymy prawo Archimedesa. Odkryjemy przed dzieckiem technikę odsalania wody morskiej i dowiemy się w jaki sposób zachodzą reakcje odtleniające. To wszystko okraszone będzie uśmiechem i świetną zabawą. Zajrzyjcie do środka i odkrywajcie z pociechami świat nauki. A nauka jest piękna!
Płynnie przechodzimy do rewelacyjnej serii książek „Wiem, co jem!”. W ramach tej publikacji ukazały się cztery tytuły: „Pomidory”, „Chlebek”, „Banany” i „Czekolada”. Skąd biorą się takie produkty w sklepach, jaką drogę muszą przebyć i jakie przejść procesy żebyśmy mogli się nimi cieszyć? Przyjazne dla oka ilustracje i moc wiedzy sprawią, że dzieciaki będą prosiły o więcej. My zajrzeliśmy na plantacje bananów i kakao. Dowiedzieliśmy się wszystkiego o ich odmianach i niełatwej uprawie. Łyknęliśmy sporo informacji o ochronie środowiska, fermentacji, ochronie przed szkodnikami i palącym słońcem. My po przeczytaniu książek wpadliśmy dodatkowo na YouTube, żeby zobaczyć to wszystko na własne oczy. Wiem, co jem! to seria, która rozbudzi ciekawość i pęd do nauki. Bardzo polecam!
A może byśmy posadzili coś sami i obserwowali wzrost jak prawdziwi botanicy? W tym zadaniu pomoże nam książka wydawnictwa Kropka „To pestka! Czyli ogrodnictwo dla dzieci”. Przepięknie zilustrowana petarda naukowa. Zabawimy się w projektantów … doniczek! Będziemy hodować zioła, zrobimy kule nasienne i wirnik wiatrowy. Stworzymy własny dziennik przyrodnika, wybudujemy hotelik dla pszczół i dowiemy się czym tak właściwie jest zapylanie. Brzmi ciekawie? Gwarantuję Wam, że taka właśnie jest ta książka – ciekawa i piękna.
Po tych wszystkich niesamowitych lekcjach zapraszam was do garażu i świata silników, tłoków i skomplikowanych układów. Motoryzacja! Kto jej nie kocha niech pierwszy rzuci kamień. Maciek uwielbia wszystko co ma związek z samochodami i motorami, w związku z czym każda publikacja na ten temat zasila naszą biblioteczkę. „Samochody i ich fascynujące silniki” to piąty NAUKOMIKS wydany przez Naszą Księgarnię. Wszystkie mamy w swojej kolekcji i są to naprawdę wartościowe książki. Tym razem zajrzymy głęboko pod maskę i poznamy skróconą, obrazkową historię pojazdów dwuśladowych. Cztery rozdziały dzielą wiedzę na tę o ssaniu, sprężaniu, pracy i wydechu. My nie tylko dowiemy się wszystkiego o działaniu tych skomplikowanych maszyn, ale też udamy się w podróż przez epoki – od pojazdów parowych po elektryczne cuda.
Prosto z wycieczki po cudach technologii przesiadamy się na rollercoster, który obwiezie nas po wnętrzu ludzkiego ciała. „Dlaczego ludzie chorują” to niedawno wydana propozycja od wydawnictwa Wilga. Z tej cudnej publikacji dzieci dowiedzą się m.in. czym są drobnoustroje, bakterie i wirusy. Przeczytamy o drogach jakimi te podstępne maluchy dostają się do naszego wnętrza, a także o tym jak nasz organizm sobie z nimi radzi. Znajdziecie tutaj najważniejsze fakty o odporności, szczepieniach i zdrowym odżywianiu. Ta książka to doskonały przewodnik po tym co najważniejsze – zdrowiu. Bo jak wiemy, bez niego nie ma nic…
Na sam koniec zostawiłam królową nauk, często znienawidzoną przez dzieci – matematykę. Mój Maciek nie jest jej ogromnym fanem, szanuję więc każdy pomysł na uczynienie z liczenia zabawy. Dziś będziemy dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić. To wszystko za sprawą dwóch nowych gier na naszej półce. „Archimedes” wyd. Egmont świetnie sprawdzi się nawet w podróży, bo to bardzo poręczna gra karciana 7+. Będziemy tworzyć w niej równania matematyczne jednocześnie starając się jak najszybciej pozbyć się kart z ręki. Druga gra to „Mnożenie Dzielenie” wyd. Nasza Księgarnia i aż cztery tryby rozgrywki. Możemy wybrać czy chcemy rywalizować z dzieckiem czy grać do jednej bramki. My najbardziej lubimy wariant 1, w którym zadajemy sobie wzajemnie pytania do kart, które trzymamy w rękach. Ile to 6×7? Pytam wiedząc, że Maciek wynik tego działania ma na jednej ze swoich kart. Jego zadaniem będzie wybranie odpowiedniego wyniku z pięciu, które ma przed sobą. Świetna gra, która utrwali tabliczkę mnożenia i nauczy dzielić.